piątek, 9 sierpnia 2013

Trochę inspiracji, żeby się zmotywować ;)

Przede wszystkim bardzo wam dziękuję za pomoc w opanowaniu mojej czupryny. Chyba gorsze dni moich włosów minęły. Jest już dobrze, teraz muszę utrzymać ten stan, albo postarać się o jeszcze lepszy ;)
Skorzystałam z waszej rady, aby włosy porządnie oczyścić. Przed umyciem nałożyłam na włosy odżywkę Schauma 7 ziół, która nadaje włosom fajny poślizg, dodałam do niej kilka kropli olejku łopianowego, zostawiłam na włosach na 15 minut. Potem dwukrotnie umyłam szamponem Alterra granat i aloes (uwielbiam jego zapach). Potem nałożyłam balsam GP z olejkiem arganowym, dodałam kilka kropli gliceryny. Na sam koniec zrobiłam płukanke z naftą kosmetyczną.
Udało mi się opanować przesuszenie i od razu humor lepszy. Nie mogłam już patrzeć na te sucharki :]
Bardzo wam dziękuję za pomoc :)
A teraz troche inspiracji, żeby się zmotywować do dalszego dbania o włosy. Może zmotywują mnie do regularnego wcierania wcierki imbirowo-cynamonowo-koziardkowej i Jantaru :D












czwartek, 8 sierpnia 2013

Bad hair days!

Od kilku dni walczę z okropnym przesuszem. A było tak pięknie. Jeszcze do niedawna tak sie cieszyłam, że lato w tym roku bardzo łagodnie obchodzi się z moimi włosami. Że końcówki nie są suche, że nie ma siana. A tu prosze. Od paru dni nie mogę sobie z nimi poradzić. Są takie brzydkie. Nie lubie ich takich. Buu :(
A wszystko przez to, że pewnego dnia zachciało mi się utrwalić moje loczki po całonocnym ślimaku (były takie piękne) za pomocą pianki i lakieru. Z doświadczenia wiem, że takie "eksperymenty" nie wychodzą moim kłaczkom na dobre, a mimo to zrobiłam to. Jakby tego było mało następnego dnia byłam na całonocnej imprezie, na której moje włosy latały na wszystkie możliwe strony i zaczepiały o wszystko co się da. Tak, teraz już wiem, że rozpuszczone włosy nie nadają się do dzikich tańców :D
No i tak to wygląda. Nie mogę z nimi dojść do ładu. A dzisiaj jeszcze nie domyłam oleju i wyglądają jeszcze straszniej. Zastanawiam się tylko czy Babydream nie domywa oleju (zmieniłam Facelle na BD, bo sie skończył :( ) czy po prostu za mało szamponu użyłam. W każdym razie nie umiem sobie z tym poradzić (nie chodzi o domycie oleju) i chyba będę musiała się zastanowić nad podcięciem końcówek. Może to coś da. 
Macie może jakieś sprawdzone (albo niesprawdzone) sposoby? Będę baaaaaardzo wdzięczna za każdą radę :)

wtorek, 6 sierpnia 2013

Efekty olejowania twarzy po pierwszym tygodniu.

W ostatnim poście pisałam o moim planie olejowania twarzy. Dziś mija tydzień od pierwszego wysmarowania buzi olejkiem. Dla przypomnienia nie stosuję metody OCM, za dużo z tym roboty, wolę nałożyć olejek na kilka godzin i spokój. Używam w tym celu olejku arganowego. Nie jest on zbyt ciężki, ma dobroczynne działanie na skórę i w dodatku miałam go w swoim asortymencie, więc wybrałam ten :]

Mam mieszaną cerę, tłustą w strefie T (choć dzięki bratkowi już nie tak tłusta jak kiedyś) z dużą skłonnością do zapychania porów i normalną na policzkach. Na nosie, policzkach i brodzie mam wągry, których nie znoszę, gdyby nie one nie malowałabym się. Walczę z nimi, walczę, ale to jak walka z wiatrakami. Czółko usypane mam niefajnymi drobnymi krostkami, to są raczej takie gulki pod skórą (nie umiem tego określić). Nie bolą ani nic, nie są jakoś bardzo widoczne, ale jednak są.

Nakładam olejek arganowy już od tygodnia. Wsmarowuję kilka kropli olejku w oczyszczoną skórę, zostawiam na kilka godzin (3-5h) po czym zmywam żelem Fitomedu z mydlnicą lekarską. 
Efekty takiej pielęgnacji twarzy póki co bardzo mi się podobają. W ostatnim tygodniu nie pojawiła mi się na twarzy ani jedna nowa niespodzianka. Ropne pryszcze (nie mam ich dużo, ale czasem się pojawiają) zniknęły, te "podskórne gulki" na czole wydaje mi się, że powolutku (bardzo powolutku) znikają. Pory są mniejsze z czego się bardzo cieszę, wągry są nieco jaśniejsze i nie są aż tak widoczne. Bałam się, że olejek będzie mnie zapychał (90% wszystkiego co nakładam na twarz mnie zapycha...), ale nic takiego się nie stało. Fajne jest też to, że zaczerwienienia znikają. Skóra jest bardziej promienna. A to dopiero pierwszy tydzień. Mam nadzieję, że efekty będą coraz lepsze i że w końcu będę mogła rzucić w kąt te wszystkie paskudne podkłady i pudry :D Ale nie będę się za bardzo napalać, żeby się nie rozczarować ;)

czwartek, 1 sierpnia 2013

Olejowanie twarzy.

Olejowanie włosów? Jeszcze do niedawna było to dla mnie dziwne. Dopiero wchodząc do blogowego świata włosomaniaczek czytałam o tych wszystkich niemieszczących mi się w głowie sposobach na piękne włosy między innymi właśnie o olejowaniu włosów. Nakładać olej na włosy? Co one mają w głowach, żeby coś takiego zrobić. Minęło kilka tygodni a ja oglądając niesamowite efekty jakie uzyskiwały dziewczyny po olejowaniu włosów zdecydowałam się w końcu nałożyć oliwę na włosy. Pomimo, że oliwa z oliwek nie jest idealnym olejem dla moich kłaczków, włosy po tym "zabiegu" wyglądało znacznie lepiej. Od tamtej pory olejowanie jest niezbędnym elementem mojej pielęgnacji :)

A co z olejowaniem twarzy? Czy tutaj też będzie tak pięknie? Postanowiłam się o tym przekonać na własnej skórze czy to rzeczywiście działa. Do tej pory miałam pewne wątpliwości. Bo przecież olej taki tłusty, pewnie zaraz zatka mi pory, to nie do mojej tłustej cery...Ale co mi szkodzi. Ostatnio moja cera płata mi niezłe figle, pojawiło się mnóstwo krostek/gulek na czole, nie wiem jak to nazwać. To nie są takie typowe pryszcze tylko małe gulki pod skórą. 
Postanowiłam spróbować tej metody.
 Zaczęłam wczoraj wieczorem. Nałożyłam cienką warstwę olejku arganowego na twarz. Po kilku godzinach olejek po części się wchłonął. Resztę zmyłam żelem do twarzy Fitomedu z mydlnicą lekarską, a następnie twarz przetarłam aloesowym tonikiem Ziaji. 
Efekty? Cóż, po jednym dniu nie ma się co spodziewać oszałamiających efektów. Ja zauważyłam tylko, że olejek nie zatkał mi porów(ale zobaczymy co będzie się działo dalej), cera jest bardziej promienna i niektóre zaczerwienienia zniknęły
Postanowiłam, że przez cały miesiąc będę nakładać olejek na twarz. Po tym czasie zdam relacje :)

Stosowałyście tą metodę? Jakie efekty? :)