To będzie szybciutki post, bo zaraz zaczyna się mecz siatkówki. Nie mogę go przegapić! A zaraz potem wracam do nauki, niestety. Dzisiejszy post poświęcony będzie jednemu ze sposobów na zwalczanie wągrów jaki stosuję i po którym widzę rezultaty. Sposób jest bardzo łatwy, bezbolesny i...nie powiem, że przyjemny ze względu na zapach ;)
Potrzebujemy:
-żelatyne
-gorącą wodę
-małe naczynie i coś do mieszania, np.łyżeczka
Jak przygotować?
Niewielką ilość żelatyny (np. łyżka) zalewamy niewielką ilością gorącej wody. Mieszamy tak długo, aż rozpuszczą się wszystkie drobinki. Nakładamy na oczyszczoną wcześniej buzie tylko na miejsca gdzie występują wągry. Najlepiej nałożyć cienką warstwę, wtedy szybciej zaschnie. Pozostawiamy do czasu aż zrobi się całkowicie twarda skorupka (ja czekam zwykle 30 minut). Potem szybkim ruchem zrywam "maske".
Efekty?
Cudów się nie spodziewajcie, nie pozbędziemy się na raz wszystkich wągrów, ale trochę ich "wychodzi". Ja stosuję raz w tygodniu od 2 miesięcy i wągrów mam znacznie mniej. Maseczka działa tak jak plastry na wągry, ale ja wolę tą metodę. Jest tańsza, z doświadczenia mogę powiedzieć, że nawet skuteczniejsza i na nosie nie pozostaje klej.
Oczywiście trzeba się nastawić na niezbyt przyjemny zapach maseczki, ale da się wytrzymać ;) Jak już wspomniałam sposób ten jest zupełnie bezbolesny i bardzo łatwy ;) Serdecznie polecam ;)
O innym sposobie na pozbycie się wągrów możecie przeczytać TUTAJ.
już dawno miałam wypróbować tą maseczkę i ciągle zapominam ;)
OdpowiedzUsuńwow nie słyszałam jeszcze o tym sposobie, muszę koniecznie wypróbować <3
OdpowiedzUsuńWypróbuję jak będę w domu :)
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować, ponieważ wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńPrzyda mi się taka kuracja ;)
czytałam już o tej metodzie:) muszę ją wypróbować:) narazie biorę szczoteczkę,żel do twarzy i 'masuję/trę' te miejsca, gdzie je mam:) też podobno skutkuje;>
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym sposobie, ale nie byłabym w tym regularna ;)
UsuńCiekawa propozycja, być może skorzystam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, ale mam opory do żelatyny ze względu na mój wegetarianizm. Będę musiała pozostać przy ulubionej maseczce z rossmana, która z tego co widzę działa podobnie :)
OdpowiedzUsuńMożesz podać nazwę tej maseczki z rossmana ? ;) Byłabym wdzięczna ;)
UsuńKoniecznie wyprobuje:)
OdpowiedzUsuńwlasnie siedze z tym na twarzy, nie moge zniesc zapachu... fuj!:D ale 2 x w tygodniu bede robic i jak zobacze efekty to go przeboleje:D
UsuńJeszcze nigdy o tym nie słyszałam! Koniecznie muszę wypróbować, bo akurat mam żelatynę.
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować, zauważyłam wągry nad wargą :(
OdpowiedzUsuńA siatkówka od zawsze na zawsze! Niestety w tym roku znów nie uda mi się jechać na mecze reprezentacji, ale MŚ w przyszłym roku moje! :D
Ciekawy sposób. Wągry są moim problemem, więc na pewno spróbuję i zdam relację z efektów!
OdpowiedzUsuńprobowalam tej maseczki, efektow zadnych, trudno schodzi z twarzy i jest to bolesne, mam teraz zaczerwieniana twarz i piecze;/ nie polecam, mam cere mieszana. Moze na was inaczej zadziala ale ja juz drugi raz nie sproboje
OdpowiedzUsuńJa wlasnie zrobilam ta maseczkę i jestem zaszokowana. Kiedy ściagalam plastry maseczki to dojrzalam na nich przyklejone wągry!!! Super skutecznosc. Polecam.
OdpowiedzUsuńJa zawsze robie sobie tampony z papieru toaletowego i wciskam w nos :D zalety sa dwie - nos się naciąga i maseczka lepiej go pokrywa, no i nie czuć smrodku :D
OdpowiedzUsuńNo to jutro lecę do sklepy po żelatynę! :)
OdpowiedzUsuńu mnie się sprawdziło :) z czego jestem zadowolona, bo już od dawna chciałam się ich pozbyć i nic nie dawało rady aż do dzisiaj :) ŻELATYNA działa cudaaa!!! POLECAM :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ,ale u mnie maseczka zadziałała inaczej a mianowicie z żelatyną oderwały mi się platy naskórka :( wygląda to okropnie, dlatego nie wychodzę z domu...Nie polecam i żałuje, że usłyszałam o tej "genialnej" metodzie :(
OdpowiedzUsuńProbowałam kiedys ta maseczke, ale nie stosowałam jej dlugo. Zdejmowanie bylo u mnie bolesne, mam wrażliwa cerę, skóra była czerwona i obolala. Jak teraz o tym mysle to chyba za grubo ja nakladalam. Spróbuje znowu skoro innym pomaga to moze i ze mna nie będzie inaczej.
OdpowiedzUsuńA słyszałam, że najlepiej przed zabiegiem zrobic sobie parowe ( głowa nad wrzadkiem okryta recznikiem) to otworzy dobrze pory i beda lepsze efekty po masce ( powinny byc).
OdpowiedzUsuń