poniedziałek, 14 października 2013

Drożdżowe zapuszczanie :)

Hej :)
 Jak sam tytuł wskazuje zaczynam pić drożdże! A właściwie już zaczęłam. Dziś trzeci dzień mojej kuracji. Jeszcze sie nie poddałam, więc jest dobrze. Ostatnim razem moja przygoda z drożdżami nie trwała długo-dokładnie jeden dzień. Nie wiem co wtedy zrobiłam źle, bo zrobiłam wszystko dokładnie jak teraz, czyli 1/4 kostki zalałam wrzątkiem i poczekałam aż ostygnie, ale tamtym razem skończyło się 3-dniowym bólem brzucha. Nie wiem co mnie podkusiło, żeby znowu spróbować, bo zwykle po takich "wpadkach" rezygnuję ;)
No ale spróbowałam i się bardzo cieszę. Mam nadzieję, że kuracja przyniesie jakieś pozytywne efekty. Najbardziej liczę na te centymetry, bo studniówka za pasem i chciałoby się pochwalić długimi kłaczkami :D

Nie będę się tu rozpisywać o właściwościach drożdży, bo to już się pojawiało na blogach milion razy, powiem tylko jak ja sobie radzę z drożdżowym paskudztwem ;)
A więc biorę 1/4 kostki drożdży piekarskich (później może zwiększe ilość do 1/3 kostki), zalewam wrzącą wodą. Próbowałam z mlekiem, ale wydaje mi się, że w takim połączeniu smak drożdży jest jeszcze bardziej intensywny, a zapach jeszcze gorszy (takie moje odczucia). Mieszam i pozostawiam do wystygnięcia. Ja dodaję miodu, żeby było słodkie i kakao (nie napój kakaowy tylko to prawdziwe kakao), dzięki temu czuje bardziej kakao niż te drożdże.

Macie jakieś inne sposoby na zabicie tego okropnego smaku? ;)


22 komentarze:

  1. dodaj muesli, nie będziesz czuła tych drożdżowych grudek:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja właśnie kupiłam jedną kostkę i mam zamiar spróbować od nowa :) też mi zależy głównie na centymetrach, zobaczymy czy wytrwam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja drożdże polubiłam, jest jeden typ który dobrze sie rozpuszcza i nie powstają grudki. Ostatnio to zaniedbałam ale może dzisiaj będąc w sklepie sobie kupię nowe opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia ;)! Wiele dziewczyn dodaje rozpuszczone drożdże do zblendowanych bananów, ale sama nie próbowałam, więc nie bardzo wiem,na ile to zabija ich smak.

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę powodzenia. :)
    Ja się chyba nie przemogę do ich picia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;)
      Ja po pierwszej nieudanej próbie myślałam, że nigdy więcej tego świństwa nie wezmę do ust, a jednak ;)

      Usuń
  6. Mi tam smakowały- wiem dziewna jestem :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz rację. Kiedy piłam z mlekiem smak i zapach był bardziej wyczuwalny, ale od kiedy zalewam wodą i później dodaje łyżeczkę miodu to da się przeżyć :) pije już miesiąc ale efektów nie widzę :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaką ilością wody zalewasz drożdże? To ma znaczenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zalewam ok.1/3 szklanki, ale myślę, że ilość jest dowolna. Ja zalewam małą ilością wody, żeby szybko to wypić i mieć z głowy, ale możesz też rozpuścić nawet w litrze wody, nie ma to znaczenia, po prostu będziesz mieć mniej intensywny smak, ale za to więcej do wypicia ;)

      Usuń
  9. ja bym nie mogła się przemóc, ale życzę powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piałam drożdże miesiąc, ale to było dawno, może powinnam do nich wrócić ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja piłam z zatkanym nosem i potem od razu zagryzałam bułeczkami maślanymi lub czyms innym słodkim :) Nie chciałam niczego dodawać do drożdży, bo podobno to osłabia ich działanie. Bardziej fachowo, od chemicznej strony jest to napisane na wizażu.

    W każdym razie rzycz epowodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ostateczności jestem je w stanie przełknąć z cukrem, solo nie da rady ;)

      Usuń
  12. Jakos nie mogę się przekonać co do picia drożdży, pozdrowienia z Francji :)

    OdpowiedzUsuń
  13. mnei wysypuje od drożdży :((

    dodaje do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja piję z odrobiną cukru i mlekiem i jakoś nawet mi w takim połączeniu smakuje i bez większego obrzydzenia je piję ;) Też chcę, żeby na studniówkę mi włoski urosły ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Próbowałam pić same drożdże, z mlekiem, z cukrem... okropność, nie słyszałam jeszcze o tym, aby dodać kakao.. muszę to wypróbować!

    OdpowiedzUsuń