piątek, 19 lipca 2013

Ban zakupowy!

Hej :) Wczoraj wróciłam od siostry. Bardzo zmęczona podróżą, bo był straszny upał, a w autokarze nie było klimatyzacji...ale szczęśliwa, bo spędziłam bardzo miło ostatnie kilka dni. Przywiozłam ze sobą całą torbę nowości, sporo ubrań, a większość kupiona w second-handach za grosze, oczywiście nie obyło się też bez kosmetycznych zakupów, kupiłam między innymi suchy szampon i zapas odżywek Ultra Doux ;)
Dziś, robiąc porządek w pokoju, zauważyłam coś niepokojącego. Mam za dużo kosmetyków do włosów. Muszę dać sobie bana zakupowego, bo tak dłużej być nie może. A więc ogłaszam wszem i wobec, że nie kupię żadnego kosmetyku do włosów dopóki mój asortyment nie zmniejszy się do rozsądnej wielkości (przynajmniej o połowę). Oczywiście jeśli skończy mi się zapas z danej kategorii (czyli np. serum do zabezpieczania końcówek) to mogę pozwolić sobie na zakup nowego kosmetyku. Ale to tylko jeden taki wyjątek. 
Na ten moment mój kosmetyczny asortyment prezentuje się tak:

 Szampony
  • Babydream szt.2
  • Facelle
  • Alterra aloes i granat
  • BingoSpa pokrzywa i zielona herbata
  • Timotei do włosów blond
  • Radical do włosów zniszczonych i wypadających
  • Isana suchy szampon
Odżywki/Maski
  • BingoSpa z zieloną glinką
  • Schauma 7 ziół
  • Schauma ekstrakt kokosa i masło shea
  • Garnier Fructis Hydra Liss 72H
  • Garnier Ultra Doux awokado i karite szt.3
  • Biovax do włosów słabych ze skłonnością do wypadania
  • Green Pharmacy balsam z olejkiem arganowym
  • Nivea Long Repair
  • Sleek Line Seboradin balsam z czarną rzepą
Oleje
  • arganowy
  • oliwka Babydream
  • lniany
Serum
  • Joanna z miodem i proteinami mlecznymi
  • Green Pharmacy jedwab
Inne
  • nafta kosmetyczna
  • Marion odżywka w sprayu do włosów blond
  • Inecto nabłyszczacz
  • Jantar
  • woda pokrzywowa
Reasumując, szamponów do oczyszczania spokojnie wystarczy mi na 2 lata (może i wystarczyłoby na dłużej, ale najdłuższa data przydatności jest do 06.2015), delikatne szampony prawdopodobnie wystarczą mi do końca tego roku. Odżywki i maski powinny wystarczyć na długo, ale tego nie jestem w stanie określić. Najprędzej kupie coś do zabezpieczania końcówek, bo tego mam niewiele. Także nic mi więcej nie potrzeba i nic nie kupuje :)


14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Uda Ci się :) Mi się udaje. Czasem coś wypatrzę i szukam powodu, żeby sobie kupić. Ale nie ma mowy. Obiecałam sobie, że nic nie kupię "choćby nie wiem co". Żadna promocja, smutny dzień czy wyjazd. Choćbym miała okazję kupić coś, czego w swoim mieście nie dostanę :D

      Satysfakcja jest spora :)

      Usuń
    2. No ktoś we mnie wierzy :D

      Usuń
  2. I tak nie jest źle! Ja mam tego więcej ;x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No moim zdaniem to wystarczająca ilość, żebym mogła się zacząć o siebie martwić ;)

      Usuń
  3. GP z olejkiem arganowym chętnie przygarnę w swoje ręce ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje! Nie dam! ;)
      A tak całkiem serio to uważam tą odżywke za raczej przeciętną. ;)

      Usuń
  4. Ojj mogło być gorzej, ale szamponów masz potężny arsenał :)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem, że niektórzy mają tego więcej, ale ja i tak uważam, że troche przesadziłam ;)

      Usuń
  5. A ja ostro zużywam i nic nie kupuję ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeglądając blogi włosomaniaczek widzę, że mało która daje sobie takiego bana. Większość gromadzi po szafkach takie ilości, że aż nie mogę uwierzyć, ze to własność jednej osoby:D A przy takich zapasach niestety łatwo o to, żeby coś straciło datę ważności przed skończeniem (a może i nawet przed zaczęciem!). Dlatego podwójnie podziwiam i życzę wytrwałości. A jak Ci się skończą sera do końcówek, możesz zabezpieczać olejkami;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zabezpieczanie olejkami się nie sprawdza, ale dzięki za rade ;)
      Co do zapasów to ostatnio sprawdziłam daty ważności i na szczęście większość ma do 2015 roku, więc jeszcze dużo czasu na zużywanie mam ;)

      Usuń